Stabilność

210

W tym roku, po raz pierwszy w życiu, zacząłem pisać dziennik.

Zawsze myślałem o osobach piszących dzienniki jako jakiś szaleńcach, osobach nie posiadających wsparcia w życiu. Sam koncept zapisywania swoich wspomnień, refleksji gdzieś poza moją głową był mi bardzo obcy. Jednak, gdy okazało się, że wiele osób, które respektuję posiada dzienniki, zacząłem powoli zmieniać zdanie.

I tak, w lipcu zacząłem "dzielić się" sobą z czymś zewnętrznym. Najpierw była to notatka na komputerze, potem kartka papieru w notesie.

Dziennik trochę wyrównuje dni. Nie ważne, czy miniony dzień był "zły" czy "dobry", w dzienniku zawsze coś się pojawia. Zawsze jakaś myśl, wspomnienie, lekcja zostaje utrwalona. Może na zawsze.

More from In Search For Balance
All posts