Przez szarość

292

Jest nijako, niekonkretnie. Trudno ujrzeć barwy świata. Wszystko się wydaje w pewien sposób wypaczone, wyblakłe. Większości z nas się nie chce. Czujemy, jakoby ta atmosfera zwalniała nas z bycia obecnymi.

Ja też czasami uciekam przed tym. To znaczy, używam otoczenia jako wymówki.

To jest po prostu wygodne.

Wtedy, gdy udaje mi się wziąć w garść i włączyć ten silniczek dobra, niezależnie od otoczenia, jest świetnie.

Ale chyba ten silniczek jest na baterie słoneczne.

More from In Search For Balance
All posts