100 dni

Myśl 100

Udało się. Sto dni pisania, bez przerwy. 

Szczerze mówiąc, przez większość tego okresu nie miałem żadnego konkrentego celu. Po prostu chciałem pisać tak długo, jak dam radę. Myślałem, że może dam radę pisać przez tydzień, dwa, może miesiąc. Jednak gdzieś miesiąc temu uświadomiłem sobie, że mogę (i powiniene) iść dalej. 

Na początku cały koncept pisania codziennie wydawał mi się absolutnie niemożliwy do zrealizowania. Pamiętałem, jakie miałem problemy z pisaniem cotygodniowego bloga przez kilka miesięcy. Przez jakiś czas udawało mi się regularnie pisać, ale wymagało to dużych wyrzeczeń w innych częściach mojego życia. 

Jak się okazało, to jest naprawdę proste. Gdy zbudujesz odpowiedni system, nic cię nie powstrzyma. 

Ta świadomość, że jest jakaś rzecz, którą dobrowolnie robię codziennie, zawsze jest bardza budująca. Tak naprawdę, sama ta świadomość jest tym, co mnie motywuje. Ta ciągłość, ten rytm.

Mimo tego, że się wiele razy powtarzałem, często pisząc rzeczy kompletnie bez sensu, zdania ignorujące absolutnie wszystkie zasady stylistyki, wrzucałem posty nawet o 22, to wciąż daje mi to ogromną satysfakcję. Nie wiem, kto to czyta. Nie wiem, ile osób wyświetla moją stronę. Po prostu piszę, klikam "opublikuj" i idę dalej.

Wiele rzeczy się zmieniło odkąd zacząłem pisać. Zmieniły się też moje perspektywy, pomysły, możliwości. Zresztą, ten blog dużo też we mnie zmienił.

Co dalej?

System mam już w miarę wypracowany, więc pora na konkrenty, ustalony od początku cel:

365 dni

Nie lubię się poddawać. Szczerze mówiąc, trudno mi powiedzieć nie czemuś, co sam zbudowałem. Za tydzień zaczyna się rok szkolny, ilość ogólnej pracy wzrośnie. Projekty, nad którymi pracowałem przez wakacje dalej będą trwały. 

Więc, czasami, myśli będą krótkie. Może jakiś cytat, jakieś proste stwierdzenie. Będę pisał codziennie, jednak nie jestem w stanie przewidzieć zewnętrznych sytuacji. 

Dziękuję wszystkim, co czytali. Regularnie czy okazjonalnie, nie ma znaczenia. Sam fakt, że kogoś interesują proste, szybkie przemyślenia jest dla mnie zachwycający.

Spacerujmy dalej.

More from In Search For Balance
All posts