Więcej niż człowiek

279

Czytałem sobie ostatnio artykuł mówiący o tym, dlaczego ponad 50% najsatrzych firm świata znajduje się w Japoni.

Zastanawiam się; jak zbudować coś większego niż jeden?

Na zachodzie, w dzisiejszych czasach mamy tendencję do budowania firm opierających się na kulcie osobowości, idealnym przykładem tego jest na przykład WeWork, firma budowana przez ostatnie 10 lat głównie wokół osoby Adama Neumanna, czyli jej założyciela i CEO. Adam był nawet określany jako osoba mająca status "Jezusa" w firmie.

Takie podejście do świata jest wyniszczające - nie tylko dla osób "podążających", ale również dla tych, za którymi się podąża.

Steve Jobs mówił kiedyś o popularności, jako o czymś, co spowalnia i przeszkadza mu w tworzeniu i byciu sobą. W swoim życiu nigdy nie chciał stać się właśnie takim "Jezusem" w swojej firmie, tylko kimś, kto udzieli rady, pomoże w trudnych decyzjach. A niekonicznie jest tym, dlaczego firma istnieje.

Czy to chodzi o misję? Misję, która pociąga innych do jakiegoś konkretnego celu? A może o kulturę?

Nie wiem jeszcze. Ale wiem, że jeśli kiedyś coś będę tworzył, to na sposób japoński.

More from In Search For Balance
All posts