Platforma

Tak sobie myślę o platformach – takich wielkich wysięgnikach, na których wydają się stać niektórzy ludzie. Wszyscy znamy takie osoby.

Tak sobie stoją i patrzą na lud poniżej. Może się uśmiechają, może coś mówią. Czasami trudno usłyszeć. Nie widzimy do końca ich twarzy, tylko jakiś zarys. Ponieważ są wysoko, na platformie, to wszyscy się na nich patrzą, komentują, krytykują. Prawdę mówiąc, większość z tych komentarzy nie dociera tam do nich na górę, trzeba krzyknąć. Czasami jest tak głośno, że ci na górze już nie wytrzymują. Oczywiście, nie schodzą z platformy, tylko na przykład zatykają uszy. Albo zasłaniają oczy.

Ludzie lubią patrzyć w górę. Fascynuje nas fizyczna wielkość. Nie ważne, czy te platformy przysłaniają coś ważniejszego, co widać u góry, tak czy siak na nie patrzymy. Mówimy: o, to zdecydowanie jest człowiek, a jest tak wysoko! Będę się na niego patrzeć.

I tak przez całe życie patrzymy ślepo do góry, często nawet zapominając o ludziach dookoła.

More from In Search For Balance
All posts